Lasem, łąką, polem biegnie ta ulica.

Zawiezie nas do wsi, co zwie się Zmiennica.

Ta wioska od dawna w okolicy słynie

Ze straży pożarnej najdzielniejszej w gminie.

W środku wioski stoi dom nie byle jaki 

Strażacka remiza. Napis tam jest taki:

Mają tu strażacy samochód czerwony.

Na szerokich kołach czarne lśnią opony.

Mają sprzęt strażacki, bogaty, nie skąpy:

drabiny, gaśnice, sikawki i pompy.

Wszystko zawsze działa sprawnie jak należy.

A strażacy tutaj to sam kwiat młodzieży.

Zgrabni, silni, młodzi, opaleni chłopcy.

Dumni są z nich swoi i chwalą ich obcy.

Każdy z nich ma mundur, toporek ze stali

I hełm, w którym słońce złotą świeczkę pali.

W Zmiennicy od rana widać naczelnika

Jak jedzie do pracy droga przed nim znika

I choć czasem z nieba deszczyk leje

On mówi OK. i się do nas śmieje

Hej, strażacy, ochotnicy,

znani w całej okolicy.

Oto mały Filip marzy,

żeby z wami służyć w straży.

Nasza straż jest pierwsza-choćby szmat był drogi.

Pryska woda z węża, syczy żar i ogień.

Gaśnie groźny pożar, dym ku ziemi gnie się.

To Ochotnicza Straż ze Zmiennicy ludziom pomoc niesie

 

Dziękujemy Wam strażacy,

Za Waszą trudną i ciężką pracę.

Ze słodyczami dziś przychodzimy,

Zdrowia, szczęścia Wam życzymy.